poniedziałek, 5 czerwca 2017

Kolejne testowanie fantastycznych kosmetyków, tym razem firmy BINGOSPA. Przyznaję, że jest to jedna z najlepszych firm z jakimi miałam przyjemność dotychczas nawiązać współpracę. Dla mnie jest to naprawdę bardzo ciekawa firma z interesującymi kosmetykami o bardzo dobrej jakości. Dziś zacznę od cynkowej maski do twarzy.
Cynkowa maska do twarzy BINGOSPA wzbogacona koenzymem Q10 z aloesem, rumiankiem i lnem ułatwia oczyszczanie skóry z nagromadzonego sebum, przywraca jej naturalne pH, ściąga nadmiernie rozszerzone pory, łagodzi stany zapalne, zmniejsza skłonność skóry do powstawania zaskórników. Tlenek cynku to skuteczny środek w przypadku drobnych uszkodzeń skóry, oparzeń, trądziku młodzieńczego.
Maskę nakładamy cienkimi warstwami delikatnie ją wklepując. Pozostawiamy przez około 10-15 minut i zmywamy ciepłą wodą. Ja osobiście przed nałożeniem maski stosuję dodatkowo peeling ale maska mogła się lepiej wchłaniać. Maska jest koloru białego, a konsystencja jej dość gęsta przez co aplikacja jest bardzo łatwa. Bardzo wygodne i praktyczne opakowanie. Maska jest naprawdę bardzo wydajna, a cena jej na każdą kieszeń :). Po nałożeniu maski czułam delikatne pieczenie. Obawiałam się,że to efekt uczulenia ale na szczęście nie. Po zmyciu cera nie jest ani zaczerwieniona ani podrażniona wręcz przeciwnie. Skóra jest naprawdę odświeżona, a już po pierwszym zastosowaniu widać zmniejszoną ilość nadmiernie rozszerzonych porów. Po użyciu peelingu gruboziarnistego maska cynkowa świetnie łagodzi każde podrażnienie. Uwielbiam maskę stosować także po opalaniu. Skóra jest wtedy podrażniona i napięta od promieni słonecznych, a po masce czujemy ukojenie i ulgę dla skóry. Jak najbardziej polecam, kosmetyk jest naprawdę wart zainteresowania.
W kolejnych postach będziecie mogli przeczytać wrażenia z testowania kolejnych trzech produktów Bingospa. Dla zaciekawienia powiem wam tylko tyle, że co kosmetyk to lepszy i ciekawszy :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz